U nas w domu też powoli robi się świątecznie. Choinka została ustrojona w piątek, największą frajdę miały koty :)
Z resztą teraz to jest ulubione miejsce Loli, nie ma jak leżeć koło ciepłego grzejnika pod choinką.
W sobotę zrobiłam bigos, który teraz trzeba zamrozić i jeszcze raz podpiec, chłopaki w miedzy czasie mieli zrobić domek z piernika :) niestety nie wyszedł im lukier i domek został oficjalnie zjedzony przed budową :)
Z szafy zostały wyciągnięte świąteczne poduchy, które uszyłam w zeszłym roku. Pomysł został ściągnięty z Pottery Barn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz