poniedziałek, 9 stycznia 2012

Sutasz


Poprosiłam mojego tatę żeby wysłał mi z Polski sznureczki do sutaszu. Doszły do mnie przed świętami ale wiadomo było takie zamieszanie, że zapomniałam o nich. Przez cały ostatni weekend walczyłam ze sznureczkami. Uwaga chwalę się moimi krzywajdami :)

 
dół kolczyka

 
góra kolczyka

 i na koniec kolczyk w całości

Teraz czekam na trochę więcej czasu żeby znowu spróbować coś skręcić, powiem tylko tyle, że łatwe to nie jest.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz